Chrzest Dominiki na Campie w Zatoniu

Nic nie przynosi tak wiele radości jak obserowowanie narodzin nowego człowieka!  Kilka miesięcy temu do naszego Zboru zaczęła przychodzić młoda dziewczyna imieniem Dominika. Jej zaangażowanie i ciepło było dla wszystkich jak powiew świeżego powietrza. Zawsze radosna, uśmiechnięta, pełna życia – swoim uśmiechem dawała nam wiele radości. Po spotkaniach biblijnych zdecydowała się przyjąć chrzest. Niestety życiowe sprawy zmusiły ją do wyjazdu za granicę; w zupełnie inne, nowe miejsce. Wtedy pojawił się pomysł, aby przyjechać na ostatni weekend tegorocznego spotkania w Zatoniu i razem z innymi katechumenami przyjąć chrzest.

Pomimo wielu problemów, łaskawy Bóg pozwolił Dominice przyjechać do Polski i przyjąć chrzest na Campie w Zatoniu. To było fantastyczne przeżycie; nie tylko dla samej Dominiki. Wśród obserwujących całe wydarzenie było wielu zborowników którzy nie kryli łez wzruszenia.

A czemu teraz, zwlekasz? Wstań, daj się ochrzcić i obmyj grzechy swoje, wezwawszy imienia jego. 

Dzieje Apostolskie 22,16

Ciche wyzwanie z Dziejów Apostolskich zostało skierowane do serc tych wszystkich, którzy poznali prawdę o chrzcie. Chrzest to publiczne wyznanie, iż jest się uczniem Chrystusa, a Bóg jest uwielbiony, kiedy w ten sposób okazujemy Mu posłuszeństwo. Rozważając tę kwestię, pamiętajmy, że ścieżka do wody chrztu została uświęcona stopami Mistrza. Zawsze jest bezpiecznie iść Jego śladami. On dał nam przykład i jest przy nas, kiedy idziemy za tym przykładem.

Choć po cały wydarzeniu a później spędzeniu kilku dni z przyjaciółmi Dominika musiała wrócić do pracy w Wielkiej Brytanii, jednego może być pewna – tutaj w Gdyni ma rodzinę która zawsze będzie na nią czekać!

K.Z